Krzysztof Gajewski próbował pobić ekstremalny rekord świata na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Rekord polegał na przepłynięciu wpław 170 km bez wychodzenia z wody. Udało się przepłynąć dokładnie 78,7 km, co wystarczyło do ustanowienia nowego rekordu Polski.
– Próbę pobicia rekordu trzeba było przerwać ze względu na ryzyko hipotermii – mówił Krzysztof Gajewski.
Przypomnijmy, Krzysztof Gajewski wystartował 15 lipca o godzinie 14:00 z plaży nieopodal Węgorzewa. Spędził w wodzie, bez przerwy, 32,5 godziny. Przepłynął wpław jeziora, m.in. Mamry, Niegocin, Jagodne, Tałty i Śniardwy. Pływak zszedł na ląd w miejscowości Suchy Róg pod Orzyszem.
– Poza wyzwaniem sportowym, przedsięwzięcie było też wyzwaniem logistycznym. Na trasie było kilka kanałów, w tym Łuczański w Giżycku z mostem obrotowym – dodaje Krzysztof Gajewski.
Wiele osób zastanawiało, jak wytrzymać zakładane trzy doby w wodzie bez jedzenia. To pytanie zadaliśmy więc sportowcowi.
Nasi Partnerzy
Copyright © 2025. Bayer FM wykonany przez : Marek Panasiewicz