Trwa liczenie strat i ostatnie naprawianie szkód po nawałnicach w regionie. Strażacy w niektórych regionach nadal usuwają jeszcze powalone na drogi drzewa. Łącznie wyjeżdżali ponad 320 razy (stan na godzinę 15). Najwięcej, bo aż 90, w powiecie giżyckim. Niewiele mniej, bo ponad 70 w powiecie ełckim. Ponad 50 razy wyjeżdżali strażacy z powiatu oleckiego. W okolicach Gołdapi zanotowano 45 interwencji, a na Suwalszczyźnie – 40. W samych Suwałkach drzewa uszkodziły też dwa samochody – spadły na zaparkowane auta przy ulicy Kowalskiego i Kościuszki. Najgroźniej było jednak na Sejneńszczyźnie – w miejscowości Remieńkiń drzewo spadło na dom. Na szczęście, nie przebiło pokrycia dachowego i nikomu nic się nie stało. Łącznie strażacy wyjeżdżali tu 12 razy. Około 25 wyjazdów mundurowi mieli też na Augustowszczyźnie.
W powiecie ełckim w miejscowości Prostki przy ul. Dworcowej doszło do zerwania pokrycia dachowego z blachy z budynku wielorodzinnego. Do zerwania dachu doszło też na budynku gospodarczym w miejscowości Wiśniowo w Gminie Prostki. Z kolei w Szczecinowie wiatr porwał blaszany garaż i przerzucił go na sąsiednią posesję. Strażacy z powiatu giżyckiego musieli interweniować również na wodzie. M.in. w gminie Kruklanki pomagali mężczyźnie, który wypłynął na jezioro na desce surfingowej. Przed nawałnicą schronił się na wyspie i nie był w stanie sam z niej wrócić.
Dziś podmuchy wiatru mają być już zdecydowanie słabsze. Według synoptyków w porywach mogą osiągać około 60 kilometrów na godzinę.
Nasi Partnerzy
Copyright © 2024. Bayer FM wykonany przez : Marek Panasiewicz