W kościele katolickim wczoraj obchodziliśmy Niedzielę Palmową. Rozpoczyna ona Wielki Tydzień, czyli czas upamiętniający mękę, ukrzyżowanie i śmierć Jezusa Chrystusa. Przewidziana na ten dzień liturgia wspomina uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy. Według biblijnego przekazu, Chrystusa witały tłumy mieszkańców miasta, którzy w dłoniach mieli palmowe gałązki. Jak mówi ksiądz Lech Łuba, proboszcz parafii pw. św. Kazimierza Królewicza w Suwałkach, Niedziela Palmowa ma w sobie zarówno dramat, jak i radość.

Na pamiątkę tych wydarzeń wierni udają się do kościołów z palmami symbolizującymi odradzające się życie. Tegoroczna Niedziela Palmowa jest jednak inna. Z powodu pandemii kościoły są praktycznie zamknięte dla wiernych.