Manifestacje i zamieszki w centrum Ełku po tragicznej śmierci 21-letniego mieszkańca miasta.

Mężczyzna zmarł w sobotę (31.12) przed północą prawdopodobnie ugodzony nożem. Cztery osoby trafiły do policyjnego aresztu, wśród nich są obcokrajowcy.

Wczoraj pod lokalem gastronomicznym gdzie wydarzyła się tragedia zebrało się kilkaset osób. W ruch poszły kamienie, kostka brukowa oraz petardy. Witryna lokalu jest całkowicie zniszczona. Interweniowało kilkudziesięciu uzbrojonych w kaski, pałki i tarcze policjantów. Są też funkcjonariusze z psami. Grupa oburzonych ełczan wykrzykiwała m.in. hasła „Tak się kończy tolerancja”- i to tylko jedne z niewielu cenzuralnych słów. Część z protestujących wznosi okrzyki wymierzone w domniemanych sprawców zabójstwa. Niecenzuralne słowa padały też w kierunku policjantów.

Nasz reporter  rozmawiał na miejscu z mieszkańcami, którzy przyszli na manifestację.

-Większość jest przerażona tym co zdarzyło się przy lokalu przy ul. Armii Krajowej i solidaryzuje się z rodziną zmarłego. 

Interweniujący policjanci zatrzymali już kilkanaście najbardziej agresywnych osób. Policjanci są również pod drugim lokalem gastronomicznym tej samej sieci przy ul. Wojska Polskiego.  Tam też zostały zniszczone witryny. Jak informuje Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku,  z  Olsztyna ściągnięto około 20 policjantów, którzy będą wspierać w działaniach ełckich mundurowych.