Mała mazurska miejscowość – Stare Juchy, co roku w okresie wakacyjnym przyciąga miłośników muzyki reggae, raga i ska. Wczoraj odbył się tu niezwykły festiwal “Juchy Soundsystem. Zażywam tylko dźwięków”. Uczestnicy festiwalu mieli okazję wziąć udział w debacie poświęconej łamaniu stereotypów związanych z zażywaniem narkotyków i zakażeniem wirusem HIV czy porozmawiać m.in. z terapeutami ze szczecińskiego MONAR-u.

Na scenie oprócz gwiazd dużego formatu, w tym roku byli to TALLIB, GRIZZLEE i KaCeZet, mieli szansę zaprezentować się również mniej znane zespoły, które wzięły udział w konkursie oraz lokalni wykonawcy. Ideą festiwalu jest hasło “Zażywam tylko dźwięków”. Jak mówi Michał Bućwiński z oleckiego zespołu Legarytmy, muzyka reggae nie jest wolna od krzywdzących stereotypów. Naszym występem udowadniamy, że świetna zabawa bez wspomagaczy jest możliwa.

Dobra muzyka i wymiar profilaktyczny to nie jedyne zalety festiwalu. Odbywa się tu również akcja charytatywna. Co roku wolontariusze zbierają pieniądze na rzecz, dziś już 7-letniego, Tymoteusza Szmurło z Ełku. Chłopiec mimo wygranej walki z nowotworem dalej zmaga się ze skutkami choroby – padaczką, problemami endokrynologicznymi, musi także przyjmować sterydy, wylicza Aleksandra Szmurło, mama chłopca.

Była to już 6. edycja Festiwalu Juchy Soundsystem, i jak zapewniają organizatorzy – na pewno nie ostatnia.